Ojejku! Uwaga!! W Radomiu straszne rzeczy - zły PiS chce postawić pomnik złemu Lechowi Kaczyńskiemu, ale dobrzy posłowie PO i Palikota czuwają, i na alarm biją!
"Stawianie pomnika, który znów podzieli radomian, wywoła mnóstwo złych emocji i stanie się jedynie miejscem, w którym PiS będzie mógł organizować kolejne manifestacje w obronie Telewizji Trwam czy wiece poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego" mówi PAP poseł PO Radosław Witkowski. Słusznie! Pora walczyć z obiektami służącymi opozycji do czynów tak nikczemnych, jak wiece czy manifestacje. Na przykład kościoły - czy to nie podejrzane, że marsze pisowców często rozpoczynają się lub kończą pod kościołami? Pamietajmy - każdy nowy kościoł "znów podzieli Polaków, wywoła mnóstwo złych emocji i stanie się jedynie miejscem, w którym PiS będzie mógł organizować kolejne manifestacje w obronie Telewizji Trwam czy wiece poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego". To samo dotyczy kościołów starych, więc liczę, że poseł Witkowski raz-dwa weźmie się za ich zamykanie.
No i te pieniądze! Podstępny PiS prowadzi publiczną zbiórkę pieniędzy na budowę pomnika Lecha Kaczyńskiego! Cegiełki o nominałach: 10, 100, 500 i 1000 zł można kupować w siedzibie PiS! Jaki skandal! Mieszają ludziom w głowach - niby im chodzi o cegiełki na pomnik, ale wiadomo, że w istocie to cegiełki w murze dzielącym Polaków!
Poseł Witkowski wprawdzie cegiełki nie kupił, więc pieniądze nie jego. Ale jak wiadomo nasi parlamentarzyści sa specjalistami od wydawania cudzych pieniędzy, więc poucza: trzeba wydać kwotę ze zbiórki na "bardziej szczytny cel". A mianowicie "stypendia dla dzieci z niezamożnych rodzin". I już w sukurs idzie Witkowskiemu posła Ruchu Palikota Armand Ryfiński, który chce pieniądze zbierane przez komitet "przeznaczyć na jakąś akcję charytatywną", bo "w Polsce mającej obecnie wiele problemów warto by było skupić się na pomocy żywym: młodym ludziom, starszym czy wykluczonym, niż wydawać pieniądze na pomnik Lecha Kaczyńskiego". A kto te "wiele problemów" wywołał, koteczku?
Czemuż zatrzymywać się na lokalnym komitecie? Czyż minister Joanna Mucha nie mogłaby zamiast wydawać pieniądze na fryzjera przeznaczyć je na głodującą dziatwę? A czy poseł Ryfiński nie mógłby poprosić swego patrona Janusza Palikota, by w miejsce wydatków na wibratory zaplanował zakup mleka i bułeczek dla wsi postpegeerowskich, a na świńskim ryju ugotował barszczyk czerwony dla bezdomnych, zamiast łazić z nim po tefauenach?
"Nie chcę dokonywać oceny Lecha Kaczyńskiego jako prezydenta, ale dla społeczności radomskiej nie zrobił on nic" włącza się do sprawy inny radomski tuz polityki lokalnej, Zenon Krawczyk z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Mówi to człowiek reprezentujący miasto, w którym nazwy ulic upamiętniają Alfreda Nobla, Kmicica i Jana Sebastiana Bacha. A cóż niby Nobel, Kmicic i Bach zrobili dla społeczności Radomia? Kupili bułki glodnym dzieciom? Ugotowali barszczyk na świńskim ryju? Jak Nobel, Kmicic i Bach rozsławili Radom w świecie? Otóż, mili państwo, nie rozsławili wcale! Może zatem czas ich ulice nazwać imieniem posłów Witkowskiego, Ryfińskiego i Krawczyka? Oni przynajmniej przyczynili się do rozsławienia nazwy Radom w całej Polsce - udzielili wypowiedzi Polskiej Agencji Prasowej, i to jakich mądrych.
Zróbmy to jak najszybciej, bo panowie posłowie zasługują na szczegolną troskę - jeden założy na swojej ulicy świetlicę do nauczania historii, której braknie w szkołach, drugi stołówkę do dokarmiania emerytów, a trzeci punkt darmowego jarania marihuany. Zamiast dzielić radomian będą ich łączyć - wszystko to ze swoich poselskich diet. A jak nie starczy, to ogłoszą zbiórkę. Zbiórka będzie miała charakter dobrowolny - kto nie da, ten pisior.
